czy wampiry istnieją w polsce w 21 wieku

Enola Holmes. Siedem sióstr. Stranger Things - książki. Żywe Trupy - komiksy. Bridgertonowie. Książka Elżbieta Batory autorstwa Jarosław Molenda, dostępna w Sklepie EMPIK.COM w cenie 30,19 zł. Przeczytaj recenzję Elżbieta Batory. Zamów dostawę do dowolnego salonu i zapłać przy odbiorze! odpowiedział (a) 14.02.2014 o 18:43: oczywiście że wampiry istnieją bo gdyby nie istniały nie miałbym co zabijać no są jeszcze wilkołaki ale one są cholernie mocne a tak w ogóle to wampiry można można spotkać wszędzie ostatnio byłem w las vegas i znalazłem wampira w bocznym zaułku oczywiście już nie chodzi po ziemi :) odpowiedział (a) 16.04.2016 o 23:34: W sumie to masz racje.Skąd wiemy że ich nie ma?Tak naprawdę z nikąd.A skąd wiemy że one istnieją?Też z nikąd.To wszystko bierze się z mitów. Demony,wampiry, Nyx ( boginia chaosu,znana również jako królowa wampirów)To tylko kwestia wiary.Nie istnieje takie coś jak przemiły Edward Cullen.Szkoda. Religia Słowian – zespół rodzimych wierzeń, mitów i praktyk kultowych właściwych dla ludów słowiańskich, w zależności od stanowiska badawczego zaliczany do systemów religii politeistycznych, polidoksyjnych [1], animistycznych [2] z akcentami totemistycznymi [3], panteistycznymi, szamanistycznymi [2] i być może dualistycznymi Hem jest prostetyczną nie białkowa częścią enzymu, występującą w m.in. w hemoglobinie (struktura obok), mioglobinie i cytochromach. Hem wiąż naskah drama tentang pergaulan bebas 6 orang. Kategoria: XIX wiek Data publikacji: Józef hrabia Brigido, czwarty z kolei gubernator Galicji, miał trudny orzech do zgryzienia. Z niepokojami na wsiach, niezadowoleniem wśród polskiej szlachty i niechęcią do fali niemieckich imigrantów potrafił sobie poradzić. Ale co niby miał zrobić z... plagą polowań na wampiry? 21 lipca 1780 roku hrabia nie wytrzymał. Wiedział, że do prostego, zabobonnego ludu przemówi tylko widmo kary boskiej więc zwrócił się do biskupa krakowskiego Kajetana Sołtyka. Informował, że nierzadko się zdarza, iż ciała zmarłych bywają dobywane z ziemi i przebijane, a to z powodu podejrzenia, że zmarli ci stali się krwiopijcami, czyli – jak to się ich potocznie nazywa – wampirami. Gubernator sugerował biskupowi, by za pośrednictwem kleru surowo zakazał takiego bezczeszczenia zwłok. Jednocześnie oczekiwał, że będzie informowany o wszelkich jego przypadkach. Galicyjscy nieustraszeni pogromcy wampirów Tymczasem biskup udawał, że problemu nie ma. Na początek zwlekał z odpowiedzią na list gubernatora, a gdy wreszcie odpisał, szedł w zaparte. Powiadomić chciałbym Waszą Ekscelencję, że w diecezji mojej nie zdarzył się nigdy wypadek ekshumacji ciał ludzkich uważanych za wampiry ani jakichkolwiek na tychże ciałach podejrzanych egzekucji. Był ten zabobon kiedyś wśród prostego ludu […]. Jednakże w mojej diecezji staraniem kleru zostało to z przekonań ludu całkowicie wykorzenione – pisał do gubernatora. Biskup Kajetan Sołtyk. Robił dobrą minę do złej gry i z polowaniem na wampiry radził sobie po swojemu. Mimo tych oficjalnych zapewnień nie poprzestał jednak liście do hrabiego. Do księży ze swojej diecezji wystosował okólnik nakazujący tępienie tych praktyk, wszak Jurysdykcja Jaśnie Oświeconego Księcia Jegomości [tj. biskupa Sołtyka] prawie pewna jest, że w tej diecezji nie znajdują się dawne o upiorach przesądy. Przybijanie nieboszczyka do trumny tak na wszelki wypadek. Trudno uwierzyć w to, że taka „makabryczna polisa” na wypadek powrotów zza grobu była biskupowi obca. W jego własnych dobrach ziemskich, w muszyńskim ratuszu, w majestacie prawa magdeburskiego, oficjalnie zasądzono karę śmierci. Nie byłoby w tym niczego dziwnego, gdyby nie fakt, że po niej miał nastąpić tak zwany pochówek wampiryczny. Czyli – gwarantujący ochronę przed upiorami. Zobacz również:Demaskujemy świętego Sylwestra. Co takiego zrobił, że dostał najlepszą datę w roku?!Kobiety Drakuli. Życie miłosne najsłynniejszego wampiraKazirodztwo, rytualne mordy, kanibalizm. Prawdziwe baśnie braci Grimm Dzieciobójczynię kołkiem… tak na wszelki wypadek Sąd rozpatrywał sprawę młodej, niezamężnej dzieciobójczyni Maruszki Teliszczakówny. Oskarżona przyznała się do zarzucanych jej win i została skazana zgodnie z artykułem osiemdziesiątym prawa magdeburskiego. Nakazywał on kobietę, która zabije swoje dziecko pochować żywcem i przebić palem. Teliszczakówna przyjęła swoją karę pokornie. Nie zachował się żaden ślad odwołania od wyroku do kolejnych instancji. Możemy zatem przyjąć, że kat pochował ją, przebiwszy kołkiem. Jak na potencjalnego upiora przystało. „Barbarzyńskie obyczaje”, na które oburzał się gubernator Galicji, na południu Polski nie zniknęły wcale na skutek biskupiej interwencji. Antywampirze praktyki przypomniały o sobie w początkach lat dwudziestych. „Nowości ilustrowane” z 1922 roku przytaczają przykład na to, że: Bo jak będziesz niegrzeczny wstanie z grobu wampir i cię zje! W niektórych okolicach naszego kraju hołduje ludność dotąd jeszcze przesądom, cofającym nas o całe setki lat wstecz, w czasy zamierzchłego średniowiecza, kiedy wiara w strachy, upiory i pokutujące dusze była czemś zupełnie powszedniem. W latach dziewięćdziesiątych XIX wieku w krakowskim sądzie karnym zasiadło na ławie oskarżonych kilkunastu gospodarzy z jednej z podkrakowskich wsi. Ciążył na nich ciężki zarzut bezczeszczenia zwłok. Wszystko zaczęło się od samobójstwa, jakie miało miejsce w ich rodzinnej wsi. Unieszkodliwianie upiora w starym dobrym stylu. Aby uchronić okolicę przed suszą, ciało samobójcy: Wyciągnięto ze stodoły dziurą wykopaną pod progiem, następnie na saneczkach, używanych do przewożenia gnoju, przetransportowano na pole, gdzie wykopano grób, wrzucono je w jego głąb twarzą na spód i z nogami skrępowanemi sznurem, przywalono trumną i jej wiekiem, wreszcie zasypano. Tata-psychopata? Przygwoździć go! Trzydzieści lat później wydarzyła się historia gospodarza-mordercy z Żywiecczyzny, również będąca potwierdzeniem wiary prostego ludu w zabobony. Niejaki Józef Juras, zamieszkały w gminie Wieprz, cały swój majątek oddał córce. Niedługo później zakochał się i ożenił z młodą dziewczyną, która liczyła na bogaty spadek po nowo poślubionym mężu. Kiedy dowiedziała się, że z majątku nici, zostawiła Jurasa. Ten, opuszczony, zwrócił się do córki. Kobieta zamiast przyjąć go z otwartymi ramionami, wyrzuciła go z nowo objętego gospodarstwa. Józef Juras wpadł w szał, chwycił rzeźnicki nóż i zaczął dźgać córkę. Na ratunek wnuczce pospieszyła matka Jurasa i chwyciła rozszalałego syna. W tym czasie poraniona Jurasówna uciekła i próbowała wzywać pomocy. W chałupie tymczasem rozegrała się tragedia. Juras zabił własną matkę, po czym uciekł i powiesił się w stodole. Byłby to najzwyczajniejszy w świecie epizod z życia polskiej wsi, gdyby nie to, co działo się później. Może i w tej wiejskiej chałupie zagnieździł się jakiś wampir? Przy odcinaniu wisielca miejscowi rzucili się i jęli drzeć na strzępy pas, na którym Juras się powiesił. Każdy chciał zabrać dla siebie jak największy kawałek. Wierzono, że przynoszą one swoim posiadaczom szczęście. Kiedy nieboszczyka miano wkładać do trumny wmieszał się zabobon. Mieszkańcy wsi nakłonili krewnego samobójcy, by położył go w trumnie twarzą do dołu i dla pewności przybił dziesięciocalowym gwoździem. Te praktyki miały sprawić ażeby nie mógł w grobie ruszać się i „nocami straszyć” okolicznej ludności. Bo kto by tam siedział po śmierci w grobie? Mniej więcej dwieście kilometrów na południowy wschód od Krakowa, nad brzegami rzeki Osławy, badacze dotarli do zaskakujących informacji. Według jednego z ludowych podań jeszcze w 1936 roku, w miejscowości Dołżyca, powstały z martwych upiór miał atakować bydło i ludzi. Wśród ludności łemkowskiej zamieszkującej we wsi Mokre na Podkarpaciu również zachowały się opowieści o ludziach wracających zza grobu. W nocy, o północy, wieko trumny zaskrzypiało… Także w położonych nieco na południe Radoszycach miała straszyć dziewczynka zmarła tuż przed pierwszą wojną światową. Do wsi sprowadzono dwóch rosłych „specjalistów”, którzy mieli się rozprawić z upiorem. O północy na cmentarzu, po wykopaniu trumny, okazało się, że jest ona pusta i dziewczynka właśnie gdzieś grasuje. Zauważyli ją, pochwycili i skrócili o głowę, którą następnie włożyli jej między nogi. Zabieg okazał się na tyle skuteczny, że upiora więcej nie widywano. Tak przynajmniej podaje legenda. Źródła: Grodziski S., W obronie czci niewieściej. Szkice z dziejów kultury prawnej, Kraków 1981. Potęga ciemnoty, „Nowości Illustrowane” nr 4 (1922). Ossadnik H., Zwyczaje pogrzebowe doliny Osławy, Osławicy i Kalniczki, „Materiały Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku nr 35”, Sanok 2001. Zobacz również Ilustracja z XIX w. pokazująca pochówek wampiryczny Walka z wampirami wynikała z ogromnego lęku ludzi przed śmiercią – powiedział PAP historyk i archeolog prof. Andrzej M. Wyrwa. W przeszłości, aby rzekomy wampir nie wstał z grobu ścinano mu głowę, wiązano ręce i wkładano fragmenty Biblii do ust. Wampiry na ziemiach polskich nazywane były upiorami, strzygami, czy wampierzami. "W podaniach ludowych mogły też występować pod postacią duchów, żywych trupów, lub żywiących się krwią dzikich nocnych ptaków o długim nosie. Według wierzeń, w noce księżycowe wampiry miały wychodzić z grobów, lecieć w powietrzu lub chodzić tyłem niczym rak i zjawiać się w domach życzących, lub też pojawiać na rozstajach dróg” – tłumaczył PAP historyk, archeolog, pracownik naukowy Instytutu Historii UAM w Poznaniu i dyrektor Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy prof. Andrzej Marek Wyrwa. Jak mówił, wiara ludzi w wampiry pojawiła się już w czasach głębokiej prahistorii i związana była bezpośrednio z ogromnym lękiem ludzi przed śmiercią, przed samymi zmarłymi. Wiązała się też z „rozpaczliwym pragnieniem uchronienia się przed nieszczęściami i plagami”. „Ludzie zaczęli wierzyć, że za niektóre nieszczęścia mogą odpowiadać zmarli, że ich ciała mogą przeistoczyć się w żywego trupa, jeśli te osoby za życia postępowały niegodnie. Wierzono, że niektórym mogło nie udać się przekroczyć tej granicy świata życia i śmierci, i dalej – mimo, że umarli, pozostają w świecie żywych - a aby żyć, najpewniej potrzebują krwi innych osób” – mówił profesor. Przypadkowy pochówek. Obraz Antoine'a Weritza Samo pojęcie "wampir", w takim znaczeniu, w jakim używa się go obecnie, pojawiło się jednak dopiero w XVIII wieku, mimo, że wiara w żywego trupa, który po śmierci funkcjonował wśród żywych i miał im czynić krzywdę, znamy był już ze starożytności. Wtedy, już w formie pisanej, pojawiały się tego typu sformułowania u Herodota w VIII w. czy u Eurypidesa w V w który pisał, że "wśród żywych są ci, którzy jako duchy wysysają krew, chcąc zapewnić sobie życie jeszcze w tej ziemskiej przestrzeni". Prof. Wyrwa zaznaczył, że według źródeł historycznych, wiara w wampiry u Słowian sięgała przynajmniej IV wieku. Według jednej z teorii, do powstania legend i podań o wampirach mogły przyczynić się przypadki niezwykle rzadkiej choroby – porfirii, która charakteryzowała się bladością, unikaniem światła, zniekształconymi rysami twarzy, połączonej czasem z bezsennością i halucynacjami. Profesor dodał jednak, że istniał cały szereg cech i powodów, przez które dawniej można było uznać człowieka za wampira. Posądzona o bycie wampirem mogła być osoba, która zmarła śmiercią tragiczną, osoba chytra, skąpa, okrutna, ale także zdradzająca swojego współmałżonka. Za wampira uznawano też osoby, które nie były ochrzczone, złodziei, dłużników, czy samobójców i lunatyków, oraz tych, którzy przed śmiercią nie załatwili jakiejś sprawy, lub mieli jakieś znamiona czy cechy szczególne, w tym np. kalectwo. „Bardzo często o bycie wampirem posądzano też osoby, które miały związek z tzw. morowym powietrzem, czyli epidemią dżumy, czarnej ospy, czy zakaźnej grypy. Kiedy w wyniku tych chorób zmarła jedna osoba, a po niej zaraziły się inne i też zmarły, wówczas tego pierwszego zmarłego posądzano o to, iż jest wampirem i to on właśnie zabija kolejnych” – mówił Wyrwa. Ilustracja pochówku wampirycznego z powieści Paula Fevala Lęk przed tym, że zmarli mogą przychodzić i zabierać do świata umarłych kolejne osoby, był jedną z przyczyn powstania obszernego zbioru rytuałów antywampirycznych, które stosowano, by zmarły nie mógł wydostać się z grobu. Zabiegi te, remedia, różniły się nieco na terenie Europy, nawet w różnych regionach Polski. "Aby ustrzec się przed działaniami wampira, zmarłego należało np. wrzucić do bagna, pogrzebać na rozstajach, czy umieścić kamień na jego grobie. Zmarłego należało także odwrócić twarzą do jamy grobowej, aby +wgryzał się w ziemię+, a nie wychodził do świata żywych. Innym sposobem było też wkładanie monet do ust, co wiązało się z tzw. symbolem obola - monety, która miała być zapłatą za transport do świata zmarłych” – mówił archeolog. Jak tłumaczył, jeszcze innym sposobem, występującym też na cmentarzyskach na ziemiach polskich było obcinanie głowy i układanie jej między kolanami nieboszczyka, ale tak, aby była poniżej długości dłoni, by zmarły nie mógł sobie tej głowy założyć, wstać i wyjść z grobu. Do ust zmarłych wkładano też np. fragmenty psalmów, Biblii. "To była bardzo głęboka tradycja oparta na strachu przed tym, aby zmarli nie przyszli po żywych. W każdym regionie było to trochę inaczej, każdy z nich jednak miał jeden cel – aby zmarły nie mógł się wydostać z grobu” – dodał. Wśród remediów antywampirycznych były także: krucyfiksy, konsekrowana hostia i woda święcona. Według podań, wampiry miały być też wrażliwe na srebro i nieodporne na światło. Profesor powiedział, że wiele grobów, które świadczą o przeprowadzeniu zabiegów antywampirycznych odkryto w Wielkopolsce: w Łeknie obok Wągrowca, na cmentarzu przy kościele w Tarnowie Pałuckim, czy też w Drawsku koło Krzyża Wlkp. nad Notecią. „W Drawsku np. krążyła taka legenda, że kiedy się przejeżdża o północy obok oddalonego od wioski XVII-XVIII-wiecznego cmentarzyska można tam zobaczyć skutego łańcuchami trupa bez głowy. W trakcie prowadzonych w tym miejscu prac archeologicznych, rzeczywiście jednak natrafiono na pochówki ludzi, przy których zastosowano zabiegi antywampiryczne” – mówił. „W trakcie badań odkryto tam też kilka grobów zmarłych, którzy mieli pod szyją sierp. Ułożony był on w taki sposób, by odciął głowę zmarłemu, kiedy ten chciałby wstać z grobu. Na pochówki świadczące o przeprowadzeniu zabiegów antywampirycznych natrafiono także w Toruniu, na ziemi chełmińskiej, na Pomorzu, czy w Małopolsce i na Śląsku” – dodał archeolog. Przykład pochówku wampirycznego eksponowany w Muzeum Historycznym w Sofii (Wikimedia Commons) Profesor podkreślił, że w całej Europie zachowało się na ten temat bardzo wiele dokumentów, w Wielkiej Brytanii, ale także w Polsce, gdzie przekazy o wampirach pojawiały się w różnego rodzaju kronikach czy dokumentach, a także podaniach i legendach. Prof. Wyrwa wskazał, że np. w dokumentach kościelnych z XIII wieku pisano już o tym, że nie wolno, nie powinno się wierzyć w wampiry. Ale – jak dodał – nawet jeszcze w późniejszych czasach zdarzały się przekazy o wampirach. Wśród nich jest podanie, które w 1893 roku spisał Otto Knoop: W Iwnie koło Szubina mieszkał przed laty właściciel ziemski, który był wampirem. Gdy zmarł, jego najbliższym krewnym nagle zaczęły umierać dzieci. Zawsze był to najstarszy syn lub najstarsza córka. Pewnego dnia przyszła do wsi Cyganka, która była czarownicą i doradziła krewnym wampira, by obcięli zmarłemu głowę, położyli ją między nogami, a skończą się nagłe i tragiczne zgony. Dlatego prawnuk zmarłego w towarzystwie swych braci poszedł na cmentarz, otworzył grób i postąpił zgodnie z opinią Cyganki. Wówczas w rodzinie nie umarli już przedwcześnie pierworodni. Profesor dodał jednak, że mimo, iż wiara w wampiry stopniowo zanikała, to wiele z tych dawnych rytuałów przetrwało do dziś, choć nikt już tego nie łączy z wampirami. „Jeszcze kilka lat temu, szczególnie na wsiach, kiedy człowiek umierał w domu, bardzo ważne było, żeby np. zatrzymywać zegary, zaciemniać okna. Zmarłego należało także wyprowadzić z domu +nogami do przodu+, a przy drzwiach uderzyć trumną kilka razy we framugę, aby zmarły się pożegnał i nigdy już do tego miejsca nie wracał. Podobnie np. z przewiązywaniem dłoni zmarłego różańcem, co także może nawiązywać do dawnych rytuałów, kiedy zmarłemu wiązano ręce, by nie wydostał się z grobu. Także dziś, kiedy np. żona umiera w niedługim czasie po mężu, to się mówi, że przyszedł po nią i zabrał ją ze sobą. Mimo, że przyczyną zgonu mogły być np. problemy z sercem wynikające z wielkiej rozpaczy, to dawniej, takiego męża, który do świata zmarłych zabrał żonę, można by uznać właśnie za wampira” – mówił. Wyrwa tłumaczył, że ta fascynacja światem zmarłych i wampirami przetrwała do dziś choćby w literaturze, czy filmach. Jak dodał jednak, współczesne wizerunki wampirów niewiele mają wspólnego z dawnymi wierzeniami. „Współczesne wampiry tworzone są z zupełnie innych pobudek. Wtedy, dla tamtych ludzi, to była bardzo ważna sprawa, a kwestia śmierci, czy zmarłych była bardzo poważna i budziła ogromny lęk, a nie wiązała się choćby z jakąś rozrywką w kinie” – powiedział profesor. Artykuł ukazał się wcześniej na portalu Nauka w Polsce/PAP zapytał(a) o 17:56 Czy wampiry istnieja w 21 wieku?? I czy w ogole kiedys istnialy?? Odpowiedzi Muszą istnieć są legendy większość ludzi w nie wierzy są filmy i to są moje punkty zaczepienia Legendy- Muszą być prawdziwe tak jak wierzymy w Boga czemu nie wierzyć w wampiry?Wiara ludzi - Przecież widzimy wiadomości filmy to wierzymyFilmy - Każdy reżyser może wybrać coś co istnieje przecież sobie nie wymyślił postaci wampira i wszyscy w nią wierząJa osobiście wierzę i zapraszam na stronkę poszkole oto link [LINK] mkhgtf odpowiedział(a) o 12:55 Tak bo mój dyro wypił krew pani od anglika. Ludzie, jesteście CHORZY! Mity to ZMYŚLONE opowiadania, tak jak mity greckie czy rzymskie. Tego nie ma. Taaa...wierzcie sobie dalej, słonka, to RZECZYWISTOŚĆ, a nie BAJKA typu Zmierzch. Przebudźcie się i spojrzyjcie...Wy chcecie, żeby tak było, ale niestety...życie jest brutalne >3 blocked odpowiedział(a) o 22:39 Ludzie, nie ma czegoś takiego jak wampiry ! Ci, co mówią, że są nimi lub je znają, bądź jeszcze jakiekolwiek inne brednie mają nie po kolei w głowach...!No opamiętajcie się wreszcie... Mity i legendy są zmyślone i właśnie dlatego nie zawierają się w historii itd...Fani wampów itd. - MUSZĘ ROZWIAĆ WASZE PRZEKONANIA I WIERZENIA ! Tak wampiry istnieją jes stara legęda o najstarszym wampirze który miał 2000 lat a po tem miał przodków i teraz mogą byc wszędzie i wyglądają jak my więc oglądaj się. Czy gdyby nie istniały istniało by to? [LINK] blocked odpowiedział(a) o 18:27 gaba :P odpowiedział(a) o 13:22 A i jeszcze :d znalazłam takie zdanie (to tam w tym linku co wam wysłałam ;) )Legendy o wampirach opowiadane są w Europie od stuleci. Jednak pijące krew istoty, to nie tylko byty fikcyjne. Wampiry, niestety, bywają realne, a ich żądza krwi niesie tragiczne skutki... Wampiry raczej nie żyją w 21 bym chciała, ale dawnych czasach żył sam Vald Dracula, więc na pewno nie był jedynym wampirem na Ziemi. Istnieją Nieda się ich przywołać acha a być wampirem to nie rzecz prosta ;) inni mówia żeby zamordować wampira czeba wsadzić kołek.. ale też czeba unierochomić umysł :D(z filmów sie weix d) ale nieda się przywołać wampiry to mogą być ptaki,nietoperze a z ptakó to bardziej króki inni powiadają że wampiry wygineły ale w 13 wieku były takie przypadki żę napadały wampiry na różne wioski gdyby wampiry nieistniały to by niepisało to by nieistniał : Bóg,nietoperze,Anioły,Diabeł..również niektóre wampiry można spotkać w lesie jesienią ale to trzeba mieć szanse moim zdnaiem rytuał żeby je przywołać to musisz zrobić :w lesie rozlac krew i zrobić znak takie kulko a w nim gwiazda a przede wszystkim wampiry boją się : krzyżów i wody święconej a gdy rozlejesz krew to musisz czekać NIEZAWSZE TO DZIAŁA (moim zdnaiem działa ale ja tego nierobiłam) ;) ludzie skad wy mozecie takie zeczy wiedziec ? jak zadnego nie widzieliscie to nie znaczy ze nie istnieja moze sie ukrywaja to normalne ze nikt w nie nie wierzy No co wy ludzie! Wampiry nigdy nie istniały! Legendy i mity to nie prawda. Ludzie stworzyli je po to aby zapewnić sobie rozrywkę. Tak samo jak teraz powstają książki i filmy! To jest popularne i dlatego takie coś się teraz robi. To tak samo jakby wierzyć, że kiedyś były czarownice, gobliny, elfi itp. Przecież te postacie istnieją tylko w bajkach! Nie mogą istnieć naprawdę. To tak jakbyście wierzyli, że zaraz zobaczycie królewnę śnieżkę. Ludzie to wymyślili tylko i wyłącznie dla rozrywki. A po za tym w Biblii jest napisane, że Bóg stworzył CZŁOWIEKA istotę śmiertelną NA SWOJE PODOBIEŃSTWO! Czy myślicie, że Pan Bóg mógłby pić krew i miał kły?! Osobiście lubię czytać i oglądać książki o wampirach. Jestem ich wielką fanką. Ale ludzie nie zatracajcie się w tym!To, że ktoś o tym pisał lub opowiadał to nie znaczy że to prawda! Nolenkaa odpowiedział(a) o 17:48 Wampiry muszą istnieć czy ktoś by sobie od tak wymyślił nazwę "wampir" nie sadzę, a mity o wampirach legendy, pomyślcie troszkę skąd to wszystko by się wzięło? Mylisz się maja dobry słuch i węch gdyby nieczuły krwi i bicia serca tak okolo z miasta kraków do katowic to one czuja bicia wszystkich ludzi ale skad by wiedzialy gdzie bendzie ich ofiara? Poza tym nieistnieja :D ale ja je lubie gdyby istnialy to by byly morderstwa wampirem moze byc kazdy ale to jest choroba . ... a że inni piszą ze istnieja wilkolaki itp to tylko pisarz wymysla postac fanastyczna np ja czytam ksiazke kraina duchow tam jest wampir rasputin antonella duch ognia lorenzo czlowiek zmieniony w szkielet dina chwalipięta czlowiek zmieniana z ladna wampirzyce baby achmed dzin maly ? i niby te POSTACIE ISTNIEJA? np avatar legenda annga ? przecież to są bajki to tak jakbym wymyślila kurde Chuleinc i ludzie w to by uwiezyli gdyybm robila z tego seriale itp... Jezeli chcecie w takie zeczy wiezyc to wiezcie w jedno jedynie co istnieje to : Demony,anioły,paranolmane zjawiska,diabel,szatan,Bóg,Jezus,,, ale wampiry? to chyba się niemieści w pale ;) jeżeli aż tak chcecie ich spotkać to wystarczy że wam się bendą śnic.. bo w snach są takie zjawiska w świecie realistycznym nie.. macie na to dowod ? ze wampiry istnieją? lubie wampirow ale czy w to wierzyc to nie wiem... uwierze w tedy jak zobacze dowod :) wiec wiem jedynie ze kazdy by chcial poznac wampira jedynie mozecie pomarzyc bo cos takiego raczej nie ma :) domina81 odpowiedział(a) o 14:04 witam Was wszystkich czytam tu rózne wypowiedzi i sama niewiem co o tym myslec jednakze wiem ze ja tez nie jestem zwykłym to naprawde śmiesznie dla mniejednych słowo"chora psychicznie "bedzie sie nasówac na mysl ale taka jestem. Kiedy byłam u pewnej wrozki poszłam od niechcenia ale ze strachem powiedziała mi ze jestem "wybrana" niewiedziałam co to znaczy teraz chyba wiem. 2lata temu w sylwestra poszłam do kuzyna po calonocnym świetowaniu wrociłam do domu spac nie mogłam a jak zasnełam miałam sny zwiazane z jego tata ze mam sie zapytac co z nim jak sie czuje ? rano zadzwoniłam do kuzyna olkazało sie ze wójek znarł. Potem moja babci zmarła u mnie w domu widziałam i widze ciagle ja w amoku śmierci ten wzrok nigdy go nie zapomne nastepnie smierc ksiedza w nocy snił mi sie przyszedł do mnie na kolede a nazajutrz sie dowiedziałam ze zmarł lecz najwazniejsze sysnek mojej kuzynki (1rok) przeszedł operacje serca jako ze lekarze sie nie spodziewali ze jest tak skapliwowana operacja przedłuzyli ja co zaefektowało 3-miesieczna śpiaczke i niewydolnośc nerek .Malutki niemiał szans na przezycie modliłam sie ciagle by zył ,ze ja wezme oddam mu nerke poswiece swoje zycie za jego zeby tylko zył. w jednej nocy sniłam o tym ze stoje w szpitalu na korytarzu była tam Matka Boska i Józef powiedzieli ze moje prosby sa wysłuchane ze mały bedzie zył a ja razem z nim niemamsie martwic. Zadowolona poszłam do kuzynki i powiedziałam ze niema sie martwic ze wszystko bedzie dobrze nastał czas kiedy lekarze stwierdzili ze chca odłaczyc malego od urzadzen podtrzymujacych mu zycie mowiłam zeby sie na to nie godzili zeby tego nie robili bo on bedzie zyc i tak było w ostatnij godzinie gdy lekarze juz mieli go odłanczac zaczęły pracvowac nerki. Kuzynka nie mogła uwierzyc lekarze tez nie padło tylko stwierdzenie ze dory anioł jest wsród nas i opiekuje sie nim. Wiec jesli ja jestem inna osoba niz wszyscy to wiem ze wampiry istnieja naprawde . watpie by mi cos zrobiły co w mojej głowie niema mysli niema strachu . odpowiedzcie mi kimjestem bo tylko to pytanie mnie nurtuje Wampiry istnieją wiem to na pewno wydaje mi sie ze wampiry istnieja...że ukrywają sie albo dobrze sie maskuja..te wszystkie legendy i filmy muszą sie z czegos wywodzic ktos sobie tego nie wyssał z palca,,,chciała bym spotkac wampa ktory by patrzył namnie tak jak Edwart z filmu Zmierzch...najbardziej w tym filmie podobało mi sie własnie to w jaki sposob patrzył..tym pieknym a zarazem podniecającym wzrokiem,, Istnieją . Ale nie tacy jak w zmierzchu , Ci w realii są rządni krwi. powiem tak . ;) wierze w wampiry alee wiem tez ze legenda o wampirach powstaala na podstawie nietoperza , bo naprawde istnieje taki nietoperz o nazwie wampir i naprawde pije krew tylko nie ludzka zwykle napada na niewielkie zwierzeta . ;P ja mam taką odpowiedz chce poznać prawde czy istnieją jestem prawie przekonana że istniały kiedyś bardzo dawno temu . Moja koleżanka Julia wywodzi się od dawnych czarodzieji Franza... ona jak byłamm kiedyś z Jescze 1 koleżanką miała w rekach nóz latała za nami po całym ogrodzie schowałyśmy się przed nią w domu. Poczytajcie również o czarownicach z Salen. Ale mi się wydaje że w google nie znajdziemy prawdy. Myśle że dawni ludzie bardziej by zapisali prawde w dawnch książkach wikis0 odpowiedział(a) o 22:03 wampirów niema i nie było .co wy gadacie? elka888 odpowiedział(a) o 15:39 Ja wiem że przykład?U mnie w klasie jesttaki chłopak który ma bladom karnacje i zmienia mu sie kolor,zmienia mu sie kolor oczu i jak jest słonecznie i ciepło nie ma gow niektórzy mogą w to nie wierzyć ale to prawda. po tym co przeczytałam mysle ze wampiry to poprostu ludzie ktory zachorowłi na porfirie moze ta porfiria naprawde zamienia w wampira Moim zdaniem istnieją. Uważam podobnie jak inni no bo skąd ludzie w starożytności by wymyślili wampiry? Takie jakieś mądre dziecko wymyśliło? Nie sądzę. Ktoś musiał je widzieć. Wyobrażenie wampira u każdego jest inne. Ale wierzę w nie. I wierzę że są wśród nas. A do tych którzy nie wierzą: skąd wiecie? Czy jesteście przekonani? Na pewno mówicie tak tylko dlatego ze wszyscy zostaliśmy wychowani w tzw normalności. Ale czy wampiry nie są normalne? julia612 odpowiedział(a) o 11:35 wampiry istniały i do dzis istnieją Nie istniały i nie istnieją, to coś jak smoki. To jest wymyślone. AmgIma odpowiedział(a) o 14:51 Jezu, chcecie to mnie minusujcie. Um. co do zdjęcia zębów "wampira" w tych czasach mozna sobie wypilowac zęby w różnych gabinetach. Nawet przeciąć na pol język, Pisarze wymyslili te "wampiry" wlasnie po to zeby was tak kusilo do przeczytania ich książek. Nie ma zadnych NORMALNYCH I POTWIERDZONYCH DOKUMENTALNIE dowodów. W sredniowieczu ludzie byli stuknięci dlatego teraz wy wierzycie w te bzdety. Z resztą kazdy wierzy w co chce. Ja tylko wyrazam swoje zdanie. Ale jak kto woli. Pozdrawiam . PS. w średniowieczu mialybyscie wzięcie jako "czarownice" kochające wampy. SPALILIBY WAS ^_^ Oczywiście że Tak .Być wampirem to dopiero marzenie .Ach kiedyś byłem u kuzynki i nagle coś walneło w okno niewidziałam co bo firanki były zasłonięte a za oknem zobaczyłem nietperza bujdy na kułkach wszystko jest możliwe ale to tylko ludzka wyobraznia ja myśle nie istnieją. wierze ze istnialy i istnieja moze wiekszosc uzna ze jestem walnieta ale bardzo chciala bym byc wampirem moja kuzynka opowiadala mi o tym ze w jakims malym miasteczku gdzie mieszka jej chrzesny cos zabijalo zwierzeta mialy wypita krew i wyszarpana jakis mieszkaniec ustawil kamery okazalo sie ze to nie bylo jakies inne wielkie zwierze tylko postac szybko poruszajacego sie chyba dowod ze wampiry moga zyc wokol naspozdrawiam wszystkim zapytacieli:) Myślę, że wampiry istnieją. Jestem nimi bardzo zafascynowana. Chciałabym poznać takiego wampira, to moje największe marzenie. Chciałabym mieć pewność że w 100% istnieją. Legendy, wszystkie podania o nich ... Książki... Moim, zdaniem trzeba wiezyc we wszystko ...Wampiry istnieja, ja mam na imie Damian . i mam 12 lat i interesuja mie wampiry dosc o nich przeczytalem i wieze jak niewiezycie to wejcie w Co to znaczy wampiry sa wsrod nas ?(nieznam tak dobrze jezyka polskiego bo jestem z grecji) dawhd725 odpowiedział(a) o 00:07 To bardzo ciekawe pytanie ,które i ja staram się rozstrząsnąć - jedni powiedza tak reszta powie nie ,jak to w zyciu bywa .Osobiście sądze ,ze nie są one całkiem wyimaginowane ,ale za prawdą nie trafisz ... Nie ustnieją Wapir jest wymyśloną głupotą. blocked odpowiedział(a) o 14:34 blocked odpowiedział(a) o 15:33 obcy istnieją,wampiry też, nikogo takiego nie znam ale wiem coś o tym Ja myślę że takie rzeczy nie istnieją ja wierzę tylko w pana boga a w nie tam jakieś wampiry! blocked odpowiedział(a) o 11:52 TO PRAWDA JA ZOBACZYŁAM KIEDYSWAMPIRA NA DRODZE BYŁ ZIMNY JAK LUD I BLADY I MIAŁ KŁY NIEWIEDZIAŁAM CO ZROBIC I UCIEKŁAM NA DRUGĄ STRONE MIAŁAM W TEDY 9 LAT A TERAZ MAM 12. TO PRAWDA ŻE ISNIEJĄ GDY WY SPICIE TO ONE SIE NA WAS GAPIĄ LECZ JA MAM KOLEŻANKE WAMPIRA I NIC MI NIE ROBI PODOMNIE JAK W ZMIERZCHU I JA MAM CHŁOPAKA WAMPIRA JEST SŁODKI I PRZYSTOJNY JAK NIEWIEM KOCHAM GO BARDZO OPOWIEM WAM DALSZA OPOWSIESC TAK JAK W ZMIERZCHU SMIERTELNICZKA I WAMPIRSĄ RAZEM I MAJĄ ZAMIAR SIE POBRAC JEGO RODZINA JAK SKOŃCZE 19 LAT MAMY ZAMIAR SIE POBRAC no myśle,że tak. Ja osobiście kocham książki o wampirach. Moja koleżanka która maniakalnie czyta takie książki już zaczyna mnie gryźć! wampiry to prawda . jeśli ktoś mocno wierzy w wampiry i ciągle zbira info na ich temat to w końcu go spotka. nie bedzie taki jak go sobie wyobrazisz . bedzie normalnym czlowiekiem tak jak ty tylo martwym. kaja9604 odpowiedział(a) o 17:54 Ja nie wiem czy istnieja wampiry ale mam nadzieje ze tak i że kiedyś spotkam takiego jedynego wampira ktory mnie przemieni. I mam nadzieje że bedzie pomiedzy nami taka miłość jak miedzy Edwardem a Bellą(śmiejcie sie jak chcecie). Napisze jak takiego znajde. pozdrowionka i buziole..;P kaja9604 odpowiedział(a) o 18:11 Mam nadzieję że, jest ktos na swiecie taki jak Edward cullen czy Stefan Salvatore i że sie kiedys zjawi... Bardzo chciałabym żeby taki przystojny wampir mnie przemienił i byłabym niesmiertelna...Jeśli spotkacie takiego wampirka to pozdrowcie go ode mnie i prześlijcie mu buziolki...może przyjdzie do mnie i wkoncu sie doczekam ... buziolki dla wszystkich uwielbiajacych wampiry..;* kaja9604 odpowiedział(a) o 18:13 Mam pytanie.. czy to normalne że, od pewnego czasu zaczełam sie interesować wampirami... Czytam wszystko o wampirach... Możecie mi powiedzieć czy to normalne bo nie wiem czy trace zmysły czy jak...;)czekam na szybka odpowiedz..;* Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub Magia, czary są znane ludzkości od zawsze. W dawnych społecznościach zajmowali się tym kapłani, szamani czy wróżbici, a także czarownice. Do średniowiecza uprawianie magii nie było tępione, wręcz korzystano z jasnowidzenia, by rozwiązywać różne problemy. Sytuacja zmieniła się w średniowieczu, osoby podejrzane o magię ginęły na stosach. Z jednej strony mamy niesłuszne podejrzenia rzucane na biedne wieśniaczki, z drugiej prawdziwe czary i ludzi zajmujących się czarami i rzucaniem były staruszki, jak i młode kobiety, osoby samotne i mężatki. Nie wyróżniały się niczym szczególnym. Jednak posiadały tajemne moce, różne zdolności, ponieważ miały do czynienia z demonami, siłami zła. Czarownice miały koziołki w oczach, dlatego nie patrzyły ludziom w oczy, by się nie w Noc WalpurgiiPląsy w Noc WalpurgiiJedną z ważniejszych dat dla germanów była noc z 30 kwietnia na 1 maja- tzw. noc Walpurgii. W tym czasie na „łysej górze” Brocken (najwyższy szczyt gór Harz) odbywały się pląsy i tańce pogan wokół ogniska, które związane były z kultem płodności i dużymi zbiorami. W tą ostatnią noc kwietnia uważano, że na ziemi pojawiają się wiedźmy, duchy czarownice, diabły i organizują sabaty. Ludzie w tym czasie wywieszali krzyże, zioła, rozpalano na wzgórzach ogniska, by chronić się przed złym wpływem niecnych mocy. Po przyjęciu chrześcijaństwa, noc tą zaczęto nazywać Nocą Walpurgii od angielskiej misjonarki z Devon. Miejsce to w średniowieczu uważano za magiczne, budziło ono strach wśród ludzi. Legenda głosi, iż właśnie ta mniszka namówiła demony, by pomogły wybudować jej górską kaplicę, w zamian mogły raz do roku właśnie w ostatnią noc kwietnia wyczyniać na górze co im się podoba. Oprócz góry Brocken w Niemczech, zloty czarownic miały mieć miejsce w Szwarcwaldzie i są związane z porami rokuMówimy również o świętach lunarnych związanych z Księżycem. Można wyróżnić wiele mniejszych świąt np.:Imbolc – 1 lutego, święto związane z oczyszczeniem za pomocą ognia i – 1 sierpnia, sabat związany z – 31 października / 1 listopada, święto oznaczające koniec lata, związany z zakończeniem żniw. Z tego święta wywodzi się Halloween. Święto to najpierw było związane z uroczystościami ognia w lunarneLunaria wyznaczały cztery mniejsze sabaty:sabat równonocy wiosennej – 21 marca, pierwszy dzień wiosny,sabat letniego przesilenia – czyli Noc Świętojańska obchodzona pierwszego dnia lata,sabat równonocy jesiennej – 23 września,sabat zimowego przesilenia -22 grudnia. Sabaty czarownic na Łysej Górze w Polsce Sabaty czarownic na Łysej Górze w PolsceJak twierdzą podania i legendy, czarownice spotykały się na łysych górach, by tam uprawiać czary, takie zloty nazywano sabatami. Podobno przed odlotem nacierały się maścią z tłuszczu nieochrzczonego dziecka, sadzy i gałązek topolowych, czy też maści z żabiego skrzeku i wróblich piór. Ważnym atrybutem każdej czarownicy była miotła, pełniła funkcję środka transportu, np. na Łysą Górę. Sabaty odbywały się dwa razy w tygodniu oraz raz do roku organizowano Wielki Sabat czyli wyżej wspomnianą Noc Walpurgii. Na terenie Polski miejscem spotkań wiedźm miała być Łysa Góra położona w Górach Świętokrzyskich. Miały tam się dziać przeróżne rzeczy. Wiedźmy nocami zbierały się na górze, paliły ogniska i gotowały różne napary i trucizny, dzieliły się swoją wiedzą. Odprawiały czary, tańczyły, rzucały uroki i poznawały przyszłość. Wszystkie wiedźmy podczas tańców, kłaniały się wielkiej czarownicy. Spożywały wspólnie posiłek, a za zastawę służyły trupie czaszki czy skorupy jaj. Potem rozpoczynały się swawole. Czarownice tańczyły z diabłami lub czarnymi kotami. Gdy koguty zaczynały piać, zwiastując nadejście nowego dnia, wiedźmy odlatywały na miotach do swoich Łysej Górze palono ogniska w czerwcu, wiąże się to ze starym słowiańskim obrzędem palenia Sobótek. Noc Świętojańska była uważana za czas chaosu, gdzie wszystkie porządki zostają zawieszone. Na Łysej Górze znajdował się pogański ołtarz, dochodziło tam do przeróżnych obrzędów. Czczono tam bogów: Śwista, Pośwista oraz Pogodę, byli oni związani z siłami przyrody a także Lela i Polela (bogów śmierci). W nocy z 30 kwietnia na 1 maja, na Łysej Górze gromadzili się ludzie, by powitać duchy zmarłych. W tym czasie wierzono, że ma się kontakt z bogami. W europie zachodniej obchodzono noc przed wybudowaniem klasztoru łysogórskiego, na szczycie góry stał zamek. Był własnością dumnej i wyniosłej pani. Na zamek napadły kiedyś wojska Aleksandra Wielkiego, jednak zostały pokonane przez dumną władczynię. Po tym kazała czcić się biednemu ludowi jako bogini Diana. Sama wyprawiał huczne zabawy, uczty, a lud głodował. Jej zamek został zniszczony przez pioruny, które roztrzaskały budowlę, szczątki zamku utworzyły gołoborza, które dzisiaj możemy oglądać. Nawet przez długi czas mieszkańcy znajdowali tam szczątki ludzkich kości, które miały być pozostałością po służbie dumnej pani. Dzisiaj są one umieszczone są w opactwie benedyktyńskim. Wampiry. W poszukiwaniu wampirów trzeba pojechać oczywiście do Rumunii. Ale jeśli wolicie bardziej słoneczne i ciepłe klimaty, to można udać się do Grecji. Ze starożytnej Grecji pochodzą najstarsze wampiry. Wyświetl całą odpowiedź na pytanie „Gdzie można spotkać wampira”… Czy wampiry istnieją w Polsce w 21 wieku Także dziś, także w Polsce. Mroczne tajemnice wampirów nadal fascynują, chociaż weszliśmy w XXI wiek. … Otóż trafiłam na współczesnych spadkobierców wampirów. To środowisko bardzo zamknięte, które bardzo dba o swoją odrębność i prywatność.

czy wampiry istnieją w polsce w 21 wieku