dom maryi w nazarecie
Dom Maryi domem Pańskim. Obecnie Meryem Ana to świątynia wzniesiona w latach 50.XX wieku na ruinach pochodzących z I wieku, jak ustalili archeolodzy.I tak – nawa pokrywa się z przestrzenią, gdzie w ciągu dnia przebywali domownicy, prezbiterium najprawdopodobniej zbudowano w miejscu dawnych płyt paleniskowych, a kaplicę boczną na fundamentach sypialni Matki Boskiej.
Modlitwa nadawała rytm każdemu z dni, bo Bóg był najważniejszym mieszkańcem domu w Nazarecie. Ten dom trzeba odwiedzić, jednak jeśli dziś ktoś szukałby adresu rodzinnego domu Maryi, to nie
Sanktuarium w Loreto przechowuje Kamienny Dom Maryi przewieziony, zgodnie z tradycją, z Nazaretu do Loreto w 1294 r. Zgodnie ze starożytną, pobożną i popularną legendą Dom miał być transportowany przez Aniołów; według ostatnich badań o charakterze filologicznym, archeologicznym, budowlanym i dokumentalnym, Dom został zabrany do
Dziś postanowiłam pokazać kolejne miejsce na trasie po Ziemi Świętej, a jest nim Bazylika Zwiastowania Pańskiego w Nazarecie. Gdy przybyliśmy na miejsce okazało się, że w jej wnętrzu odbywa się msza św i nie ma możliwości wejścia do środka. Nasza grupa poszła odwiedzić pobliski kościół św Józefa, o który niedawno
Posłuchaj opowieści o mieście, znanym jako miejsce narodzin Maryi i dom dzieciństwa Jezusa, i dowiedz się o jego znaczeniu w chrześcijaństwie. Po przyjeździe odwiedź niektóre z kluczowych miejsc kultu religijnego w Nazarecie. Odkryj Kościół Zwiastowania, w którym Anioł Gabriel odwiedził Dziewicę Maryję. Zobacz kościół św.
naskah drama tentang pergaulan bebas 6 orang. TYDZIEŃ II Jezus przez 30 lat swego życia wiódł życie ciche i spokojne. Wzrastał do misji. Biblia niewiele o tym czasie mówi – w zasadzie milcy. Maryja i Józef przekazywali doświadczenia swych serc. Wychowywali. Przekazywali wiarę. Uczyli pokory i zdania się na wolę Boga. Jezus też był w pełni wsuchany w głos Ojca. Pewne echa doświadczenia domu w Nazarecie widać w Jego postępowaniu i działaniu w późniejsym czasie. Jest tam zarówno przeogromny dar Ducha i zasłuchania się w Ojca, ale takżę owoc wychowania w wierze, nadziei, pokorze. Przykład świetych rodziców. Modlitwa przygotowawcza: Prosić Boga, Pana naszego, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały jego Boskiego Majestatu. [ĆD 46] [ĆD 134][ĆD 271] O życiu Chrystusa, Pana naszego, od wieku lat 12 do 30. Pisze św. Łukasz 2, 51-52. Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany. A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te sprawy w swym sercu. Jezus zaś czynił postępy w mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi. Punkt 1. Był posłuszny swoim rodzicom. „Pomnażał się w mądrości, w latach i w łasce”. Punkt 2. Zdaje się, że wykonywał zawód cieśli, jak to zaznacza św. Marek w rozdz. 6: „Czyż to nie jest rzemieślnik?” Punkty dodane: Punkt 3. Jezus uczył się też wypełnienia Słowa Bożego w swoim życiu. Zapewne nieraz zanurzał się w pieśń sługi Jachwe, która mówiła o Jego posłannictwie i drodze Krzyża: To mówi Pan: Oto mój Sługa, którego podtrzymuję. Wybrany mój, w którym mam upodobanie. Sprawiłem, że Duch mój na Nim spoczął; On przyniesie narodom Prawo. Nie będzie wołał ni podnosił głosu, nie da słyszeć krzyku swego na dworze. Nie złamie trzciny nadłamanej, nie zagasi knotka o nikłym płomyku. On niezachwianie przyniesie Prawo. Nie zniechęci się ani nie załamie, aż utrwali Prawo na ziemi, a Jego pouczenia wyczekują wyspy. Tak mówi Pan Bóg, który stworzył i rozpiął niebo, rozpostarł ziemię wraz z jej plonami, dał ludziom na niej dech ożywczy i tchnienie tym, co po niej chodzą. Ja, Pan, powołałem Cię słusznie, ująłem Cię za rękę i ukształtowałem, ustanowiłem Cię przymierzem dla ludzi, światłością dla narodów, abyś otworzył oczy niewidomym, ażebyś z zamknięcia wypuścił jeńców, z więzienia tych, co mieszkają w ciemności. (Iz 42,1-7) Józef – milczący ojczym, opeikun. Maryja, która nie odpowiadała od razu na pytania ale rozważała najpierw w secu. Rodzice pełni cichości i pokory. Wytrwali i posłuszni Bogu. W swej drodze do Egiptu. Ucieczce. W codziennym wiązaniu końca z końcem. Bóg chciał, by właśnie w takim domu dorastał Jego Syn. Bóg daje człowiekowi niezmierzone dary – całą przyrodę by mu służyła i uczyła człowieka mądrości i prowadziły ku prawdzie, odpowiada też na ludzkie wołanie. Wysłuchuje zawsze człowieka. Bóg tak bardzo wspiera tego, kto szczerze prosi o dary, które maja posłużyć innym. A jak ogromne dary Ducha spłynęły na Jezusa, który jest Sługą Ojca, ku podźwignięciu z grzechów i zbawieniu ludzi. Tak jak Salomon, który prosi o dar mądrości – nie o dary dla siebie ale o dary dla ludu, dla sądzenia ludu, dla pomagania ludziom. Salomon jest pokorny, świadom swej słabości i braku doświadczenia. Nie pyszni się nie wynosi, nie stara o zaszczyty. W jego modlitwie słychać echa wychowania przez Dawida: Król Salomon udał się do Gibeonu, aby tam złożyć ofiarę, bo była tam wielka wyżyna. Salomon złożył na owym ołtarzu tysiąc ofiar całopalnych. W Gibeonie Pan ukazał się Salomonowi w nocy, we śnie. Wtedy Bóg rzekł: „Proś o to, co mam ci dać”. A Salomon odrzekł: „Ty okazywałeś Twemu słudze, Dawidowi, memu ojcu, wielką łaskę, bo postępował wobec Ciebie szczerze, sprawiedliwie i w prostocie serca. Ponadto zachowałeś dla niego tę wielką łaskę, że dałeś mu syna zasiadającego na jego tronie po dziś dzień. Teraz więc, o Panie, Boże mój, Ty ustanowiłeś królem Twego sługę w miejsce Dawida, mego ojca, a ja jestem bardzo młody i nie umiem rządzić. Ponadto Twój sługa jest pośród Twego ludu, który wybrałeś, ludu mnogiego, którego nie da się zliczyć ani też spisać z powodu jego mnóstwa. Racz więc dać Twemu słudze serce rozumne do sądzenia Twego ludu i rozróżniania dobra od zła, bo któż zdoła sądzić ten lud Twój tak liczny?” Spodobało się Panu, że właśnie o to Salomon poprosił. Bóg więc mu powiedział: «Ponieważ poprosiłeś o to, a nie poprosiłeś dla siebie o długie życie ani też o bogactwa, i nie poprosiłeś o zgubę twoich nieprzyjaciół, ale prosiłeś dla siebie o umiejętność rozstrzygania spraw sądowych, oto spełniam twoje pragnienie i daję ci serce mądre i pojętne, takie, że podobnego tobie przed tobą nie było i po tobie nie będzie. I choć nie prosiłeś, daję ci ponadto bogactwo i sławę, tak iż za twoich dni podobnego tobie nie będzie wśród królów”. (1 Krl 3, 4-13) Punkt 4: Jezus jest cichy i pokornego serca. Poznaje trud ludzkiej codziennosci. Widzi starania Maryi i Józefa. Zna jarzmo codzienności. Poznaje też niezwykłe współdziałanie Boga z ludźmi prostego serca. W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: „Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn, i ten, komu Syn zechce objawić. Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźmijcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem łagodny i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie”. (Mt 11,25-30) Punkt 5: Intymność relacji z Bogiem także uczył się w Nazarecie. Intymnośći relacji między członkami rodziny. Bez obnażania tej intymnośći na zewnątrz. Bez wynoszenia tego co głębokie i delikatne, bo inni mogliby tego nie zrozumieć i podeptać. Punkt 6: Miłość i uczynki miłosierdzia płyną z serca. Członkowie świętej rodziny wzajemnie sobie służyli. Nie robili nic na pokaz – skupiali się tylko na dawcy i biorcy Miłośći. Nie szukali egoistycznego uznania w oczach ludzi. Jezus powiedział do swoich uczniów: „Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie. Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę. Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój który widzi w ukryciu, odda tobie. Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty zaś gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę powiadam wam: już odebrali swoją nagrodę. Ty zaś gdy pościsz, namaść sobie głowę i umyj twarz, aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie”. (Mt 6, Wprowadzenie 2. Ustalenie miejsca jakby się je widziało… dom w Nazarecie, jego umeblowanie, wielkosć, warsztat stolarski Józefa. Mały ogródek z tyłu. Stół przy którym święta rodzina jada posiłki, świętuje Paschę. Łóżko Jezusa na którego brzegu siada Maryja i Józef i opowiadają historie z życia i historię Izraela. Wspominaja niezwykłe wydarzenia z Betlejem, Egiptu, Ain Karim. Wprowadzenie 3. Prosić o to, czego chcę… o dogłębna poznanie Pana. O uzdrowienie i pojednanie z przeszłością, o przebaczenie błędów moich wychowawców, rodziców Punkt l. Widzieć osoby opisane w tym fragmencie Słowa… Jezus, Maryja, Józef, Duch Święty, Bóg Ojciec, sąsiedzi, mieszkańcy NAzaretu, uczestniczy nabożeństw w Synagodze. Punkt 2. Patrzeć, zwracać uwagę i kontemplować to, co mówią osoby, a wszedłszy w siebie pożytek z tego jakiś wyciągnąć. Punkt 3. Patrzeć i rozważać to, co czynią… Rozmowa końcowa. Na końcu przeprowadzić rozmowę, myśląc o tym, co powinienem powiedzieć trzem Osobom Boskim, albo Słowu Odwiecznemu i Wcielonemu, albo Matce jego i Pani naszej. Prosić wedle wewnętrznego odczucia o to, co pomaga więcej do wstępowania w ślady i do większego naśladowania Pana naszego tylko co wcielonego. Odmówić Ojcze nasz. [ĆD 109] Jezu cichy i pokornego serca, Jezu do końca oddany Ojcu, uczyń serce moje na wzór serca Twego. Daj łaskę którą będę mógł służyć innym. Wychowuj mnie Panie do służby. Przynieś głębię pokory i dar pojednania się z przeszłosćią z błędami moich wychowawców.
Drodzy bracia i siostry! Dzisiejsze spotkanie odbywa się w atmosferze Bożego Narodzenia, którą przenika wewnętrzna radość z narodzin Zbawiciela. Celebrowaliśmy tę tajemnicę parę dni temu, a jej echo rozbrzmiewa w liturgii tych dni. Jest to tajemnica światła, którą ludzie we wszystkich epokach przeżywają na nowo w wierze i modlitwie. Właśnie dzięki modlitwie stajemy się zdolni do tego, by zbliżyć się do Boga w sposób zażyły i głęboki. Dlatego biorąc pod uwagę temat moich katechez, wygłaszanych w tym okresie, którym jest modlitwa, pragnę dzisiaj zachęcić was do refleksji nad tym, jakie miejsce zajmuje modlitwa w życiu Świętej Rodziny z Nazaretu. Dom w Nazarecie jest bowiem szkołą modlitwy, gdzie można nauczyć się słuchać, medytować, roztrząsać głębokie znaczenie objawienia się Syna Bożego, biorąc przykład z Maryi, Józefa i Jezusa. Pamiętne przemówienie wygłosił podczas wizyty w Nazarecie sługa Boży Paweł VI. Papież powiedział, że ucząc się od Świętej Rodziny, «pojmujemy, dlaczego potrzebujemy duchowej dyscypliny, jeśli chcemy postępować zgodnie z nauką Ewangelii i stać się uczniami Chrystusa». Dodał także: «Przede wszystkim uczy nas ona milczenia. O, gdyby mogło się w nas odrodzić poszanowanie milczenia, ów stan ducha godny podziwu i niezbędny, teraz gdy burzliwe i niepokojne życie w naszych czasach ogłusza nas swoim zgiełkiem, hałasem i wrzawą. O, milczenie w Nazarecie, naucz nas wytrwałości w dobrym myśleniu, skupienia na życiu wewnętrznym, gotowości do słuchania tajemniczych podszeptów Boga i wskazań prawdziwych nauczycieli» (Przemówienie w Nazarecie, 5stycznia 1964 r.). Możemy wiele się dowiedzieć o modlitwie i więzi z Bogiem Świętej Rodziny na podstawie ewangelicznych opowiadań o dzieciństwie Jezusa. Możemy zacząć od epizodu przedstawienia Jezusa w świątyni. Św. Łukasz opowiada, że Maryja i Józef, «gdy potem upłynęły dni ich oczyszczenia według Prawa Mojżeszowego, przynieśli Je do Jerozolimy, aby przedstawić Panu» (2, 22). Jak każda żydowska rodzina zachowująca Prawo Mojżeszowe rodzice Jezusa udają się do świątyni, by poświęcić pierworodnego Bogu i złożyć ofiarę. Pragnąc dochować wierności przepisom Prawa, wyruszają z Betlejem i podążają do Jerozolimy z Jezusem, który ma zaledwie czterdzieści dni; zamiast jednorocznego jagnięcia składają ofiarę prostych rodzin, czyli dwa gołębie. Celem pielgrzymki Świętej Rodziny jest wyrażenie wiary, ofiarowanie darów, symbolizujących modlitwę, i spotkanie z Panem, którego Maryja i Józef widzą w swoim Synu Jezusie. Niedoścignionym wzorem kontemplacji Chrystusa jest Maryja. Oblicze Syna należy do Niej ze szczególnej racji, bo to w Jej łonie On się ukształtował i od Niej wziął ludzkie podobieństwo. Nikt nie poświęcił się kontemplacji Jezusa z taką wytrwałością jak Maryja. Oczy Jej serca skupiają się na Nim już w momencie zwiastowania, kiedy Go poczyna za sprawą Ducha Świętego; w następnych miesiącach coraz bardziej odczuwa Jego obecność, aż do dnia narodzin, kiedy Jej oczy mogą z macierzyńską czułością wpatrywać się w twarz Syna, kiedy owija Go w pieluszki i kładzie w żłobie. Wspomnienia o Jezusie, utrwalone w Jej umyśle i sercu, naznaczyły każdy moment egzystencji Maryi. Żyje Ona wpatrując się w Chrystusa i bardzo sobie ceni każde Jego słowo. Św. Łukasz mówi: «Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu» (Łk 2, 19), opisując w ten sposób postawę Maryi w obliczu tajemnicy wcielenia, a ta postawa zdominuje całą Jej egzystencję: zachowywanie spraw i rozważanie ich w sercu. Łukasz jest Ewangelistą, który pozwala nam poznać serce Maryi, Jej wiarę (por. 1, 45), Jej nadzieję i posłuszeństwo (por. 1, 38), a zwłaszcza Jej życie wewnętrzne i modlitwę (por. 1, 46-56), Jej wolne przylgnięcie do Chrystusa (por. 1, 55). Wszystko to ma źródło w darze Ducha Świętego, który na Nią zstępuje (por. 1, 35), tak jak zstąpi na apostołów, zgodnie z obietnicą Chrystusa (por. Dz 1, 8). Ten obraz Maryi, który kreśli św. Łukasz, przedstawia Matkę Bożą jako wzór każdego wierzącego, który zachowuje i konfrontuje słowa i czyny Jezusa, a konfrontacja ta jest zawsze pogłębieniem poznania Jezusa. Za błogosławionym papieżem Janem Pawłem II (por. list apost. Rosarium Virginis Mariae) możemy powiedzieć, że wzorem modlitwy różańcowej jest właśnie Maryja, ponieważ modlitwa ta polega na kontemplowaniu tajemnic Chrystusa w duchowej jedności z Matką Pana. Zdolność Maryi do życia Bożym spojrzeniem jest, że tak powiem, zaraźliwa. Pierwszą osobą, która tego doświadczyła, jest św. Józef. Jego pokorna i szczera miłość do narzeczonej i decyzja o tym, by związać swoje życie z życiem Maryi, pociągnęła i wprowadziła również jego, który był «człowiekiem sprawiedliwym» (Mt 1, 19), do szczególnej zażyłości z Bogiem. Z Maryją, a potem zwłaszcza z Jezusem zaczął on bowiem w nowy sposób odnosić się do Boga, przyjmować Go w swoim życiu, włączać się w Jego plan zbawienia, wypełniając Jego wolę. Z ufnością zastosował się do polecenia anioła — «nie bój się wziąć do siebie Maryi» (Mt 1, 20) — wziął Maryję do siebie i podzielił z Nią życie; naprawdę oddał się całkowicie Maryi i Jezusowi, co pozwoliło mu dać doskonałą odpowiedź na otrzymane powołanie. W Ewangelii, jak widzimy, nie zachowało się ani jedno słowo Józefa: jego obecność jest milcząca, ale wierna, stała i wypełniona pracą. Możemy sobie wyobrazić, że on również, podobnie jak jego małżonka i w wewnętrznej harmonii z nią, w latach dzieciństwa i dorastania Jezusa żył rozkoszując się, że tak powiem, Jego obecnością w rodzinie. Józef wypełnił całkowicie i pod każdym względem swoją funkcję ojca. Na pewno wychowywał Jezusa do modlitwy, razem z Maryją. On w szczególności w szabat brał Go ze sobą do synagogi na nabożeństwo, jak też do Jerozolimy na wielkie święta ludu Izraela. Józef, zgodnie z żydowską tradycją, prowadził zapewne domową modlitwę, zarówno codzienną — rano, wieczorem, przy posiłkach — jak też z okazji głównych świąt religijnych. I tak Jezus, w rytmie dni, które spędził w Nazarecie, między prostym domem i warsztatem Józefa, nauczył się przeplatać modlitwą pracę oraz ofiarowywać Bogu również trud, którego wymaga zarabianie na chleb dla rodziny. I na koniec jeszcze jeden epizod, w którym Świętą Rodzinę gromadzi modlitwa. Czytaliśmy, że mając dwanaście lat, Jezus udał się z rodzicami do świątyni jerozolimskiej. Epizod ten miał miejsce podczas pielgrzymki, jak podkreśla św. Łukasz: «Rodzice Jego chodzili co roku do Jeruzalem na Święto Paschy. Gdy miał lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym» (2, 41-42). Pielgrzymka jest wyrazem religijności, wyrasta z modlitwy i jednocześnie do niej pobudza. Tutaj mowa jest o pielgrzymce paschalnej, i Ewangelista zwraca naszą uwagę na fakt, że rodzina Jezusa odbywa ją co roku, by uczestniczyć w uroczystościach w Świętym Mieście. Rodzina żydowska, podobnie jak chrześcijańska, modli się w domowym zaciszu, ale modli się także razem ze wspólnotą, uznając, że należy do wędrującego ludu Bożego, i pielgrzymka to właśnie wyraża, że lud Boży jest w drodze. Pascha jest centrum i szczytem tego wszystkiego i obejmuje wymiar rodzinny, a także wymiar kultu liturgicznego i publicznego. Opis epizodu, którego bohaterem jest dwunastoletni Jezus, zawiera także Jego pierwsze słowa: «Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?» (2, 49). Po trzech dniach poszukiwań rodzice odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział wśród nauczycieli, przysłuchiwał się im i zadawał pytania (por. 2, 49). Na pytanie, dlaczego to uczynił ojcu i matce, odpowiada, że zrobił tylko to, co musi robić Syn, czyli być u Ojca. Wskazuje tym samym, kto jest Jego prawdziwym Ojcem, gdzie jest Jego prawdziwy dom, że w tym, co zrobił, nie ma nic dziwnego, nie było to nieposłuszeństwo. Został tam, gdzie musi być Syn, czyli u Ojca, i podkreślił, kto jest Jego Ojcem. W tej odpowiedzi główny nacisk został położony na słowo «Ojciec», co prowadzi do tajemnicy chrystologicznej. Słowo to otwiera zatem tajemnicę, jest kluczem do tajemnicy Chrystusa, który jest Synem, i do tajemnicy nas, chrześcijan, którzy jesteśmy synami w Synu. Jednocześnie Jezus uczy nas, jak być synami właśnie poprzez obcowanie z Ojcem w modlitwie. Tajemnica chrystologiczna, tajemnica egzystencji chrześcijańskiej jest wewnętrznie powiązana z modlitwą, oparta na niej. Jezus nauczy później swoich uczniów modlić się, mówiąc: kiedy się modlicie, mówcie: «Ojcze». I, naturalnie, nie mówcie tego tylko słowami, ale całym waszym życiem, uczcie się coraz lepiej mówić waszym życiem «Ojcze»; w ten sposób będziecie prawdziwymi synami w Synu, prawdziwymi chrześcijanami. Tutaj, kiedy Jezus jeszcze w pełni dzieli życie Rodziny z Nazaretu, ważne jest, by zwrócić uwagę na oddźwięk, jaki mogło wywołać w sercach Maryi i Józefa słowo «Ojciec», które usłyszeli z ust Jezusa, oraz objawienie, podkreślenie, kto jest Ojcem, a także to, że to słowo padło z Jego ust ze świadomością Jednorodzonego Syna, który właśnie dlatego został trzy dni w świątyni, która jest «domem Ojca». Możemy sobie wyobrazić, że życie Świętej Rodziny od tego momentu jeszcze bardziej przepełniała modlitwa, bo z serca Jezusa, gdy był chłopcem — a potem dorastającym młodzieńcem — nieustannie promieniowało i znajdowało odzwierciedlenie w sercach Maryi i Józefa owo głębokie poczucie więzi z Bogiem Ojcem. Ten epizod ukazuje nam prawdziwą sytuację, atmosferę przebywania z Ojcem. Rodzina z Nazaretu jest więc pierwszym wzorem Kościoła, w którym dzięki obecności Jezusa i Jego pośrednictwu wszyscy żyją w synowskiej więzi z Bogiem Ojcem, co przemienia również więzi między ludźmi. Drodzy przyjaciele, ze względu na te różne aspekty, które krótko przedstawiłem w świetle Ewangelii, Święta Rodzina jest ikoną kościoła domowego, powołanego do wspólnej modlitwy. Rodzina jest kościołem domowym i musi być pierwszą szkołą modlitwy. W rodzinie dzieci od najmłodszych lat mogą uczyć się zmysłu Boga, dzięki nauce i przykładowi rodziców; mogą żyć w atmosferze nacechowanej obecnością Boga. Wychowanie autentycznie chrześcijańskie nie może pomijać doświadczenia modlitwy. Jeśli dziecko nie nauczy się modlitwy w rodzinie, później trudno będzie tę lukę zapełnić. Dlatego chcę was zachęcić do odkrycia na nowo, jak pięknie jest modlić się razem jako rodzina, ucząc się od Świętej Rodziny z Nazaretu, i rzeczywiście stawać się jednym sercem i jedną duszą, prawdziwą rodziną. Dziękuję. Po polsku: Pozdrawiam obecnych tu Polaków. W atmosferze świąt Bożego Narodzenia i bliskiego już Nowego Roku życzę wszystkim wielu łask, a zwłaszcza daru pokoju, radości i codziennego szczęścia. Niech wam Bóg błogosławi! Benedykt XVI
Loreto leży na jednym z łagodnych wzgórz w środkowej części Włoch, w regionie Marche, w pobliżu Ankony. Ma ponad 11 tys. mieszkańców. Znajduje się tu jedno z najważniejszych miejsc kultu maryjnego na świecie. Na wzgórzu, które króluje nad miastem, stoi potężna Bazylika. Zbudowana w stylu późnogotyckim, kształtem przypominając twierdzę, powstała w XV wieku. Wybudowano ją na planie krzyża łacińskiego o 93 m długości i 60 m wysokości... Kopuła świątyni przedstawia symbolicznie niektóre wezwania z litanii loretańskiej oraz historię dogmatu Niepokalanego Poczęcia Maryi. W bocznych nawach znajduje się 12 kaplic, w tym kaplica polska z freskami A. Gattiego przedstawiającymi religijno-patriotyczne epizody historii Polski, a w centrum obraz z Najświętszym Sercem Jezusowym. Najcenniejszym skarbem Bazyliki jest jednak Święty Domek. Według starej tradycji, współcześnie potwierdzonej przez odkrycia archeologiczno-historyczne przechowuje nazaretański dom Niepokalanej. Ziemskie mieszkanie Maryi składało się z dwóch pomieszczeń: groty wykutej w skale (czczonej do dziś w bazylice Zwiastowania w Nazarecie) i części dobudowanej z kamienia, przylegającej do skalnej ściany. Według tradycji, w roku 1291, kiedy krzyżowcy zostali ostatecznie wyparci z Palestyny, tracąc ostatnią twierdzę - Akkę, domurowana część domu Maryi została przeniesiona przez rodzinę Aniołów, rządców Epiru najpierw do Trsatu (dzisiejsza Chorwacja) a następnie, 10 grudnia 1294 roku, do Loreto. Badania dokumentów archiwalnych, studia filozoficzne i ikonograficzne oraz wykopaliska archeologiczne potwierdzają autentyczność Świętego Domku, co do datowanego wieku i tego, że tworzył jedność z Grotą w Nazarecie. Święty Domek składa się z trzech ścian. Ścianę wschodnią, teraz zastąpiono ołtarzem, stanowiła skała z grotą, która znajduje się w Nazarecie. Wszystkie ściany mają grubość około 3 metrów i nie mają fundamentów. Marmurowa obudowa Świętego Domku została wykonana na rozkaz papieża Juliusza II według projektu Bramantego (1507rok), a wykonali ją najznamienitsi artyści włoskiego Odrodzenia. Wnętrze Domu Maryi zdobią freski pochodzące z XIV i XV w. Znana wszystkim figura Matki Bożej z Dzieciątkiem Jezus została wykonana z drzewa cedru libańskiego, rosnącego w ogrodach watykańskich, przez L. Cellaniego w 1922 roku. Zastąpiła ona wcześniejszą figurę, zniszczoną podczas pożaru w 1921 r. Ta zaś zastąpiła obraz Matki Boskiej, który miał być przywieziony razem z Domkiem, a który spłonął we wcześniejszym pożarze. Maceratesi Olivier (PD) Sanktuarium w Loreto Loretańskim sanktuarium niemal stale i ze szczególną uwagą interesowali się wszyscy papieże. Mając na uwadze fakt, że to w nim dokonały się Boże tajemnice, wzięli je pod bezpośrednia opiekę. Od czasów papieża Juliusza II uznawano Święty Domek za miejsce, gdzie błogosławiona Dziewica została poczęta, gdzie się wychowywała i gdzie pozdrowił ją Archanioł Gabriel. To w tym Domku przez 30 lat Jezus wzrastając u boku Maryi i Józefa, prowadził życie ukryte i przygotowywał się, by wypełnić wolę Ojca, stając się wzorem cichego życia dla wszystkich chrześcijan. Ściany tego Domku były świadkiem cierpienia, choroby i śmierci św. Józefa, stąd też przybywający tu pielgrzymi modląc się, proszą Matkę Bożą o pociechę i pomoc w cierpieniu. Gdzie mogliby być, zresztą, lepiej przyjęci, jeżeli nie w domu Tej, którą Litania Loretańska nazywa „Uzdrowieniem chorych” i „Pocieszycielką strapionych”? - mówił Jan Paweł II. Święty Domek był też pierwszą świątynią i pierwszym kościołem a niejednokrotnie nazywany bywa „przybytkiem nowego przymierza”. Arka Przymierza Starego Testamentu, ze wznoszącym się nad nią obłokiem, wyrażała obecność Boga pośród swego ludu, Święty Domek zaś przygarnął samego Boga, który stał się człowiekiem - mawiają skłonni do teologicznego patrzenia na rzeczywistość. Do sanktuarium w Loreto od wieków przybywają rzesze pielgrzymów, by poprzez modlitwę i pojednanie zbliżyć się do Boga. Loreto jest jakby „zarażone” wiarą Maryi, wiarą która jest przede wszystkim posłuszeństwem i radosnym przyjęciem Boga w swoim życiu, powiedzeniem „tak” na Jego plan, w pełni i wspaniałomyślnie mówił Jan Paweł II. W Loreto oprócz kaplicy jest jeszcze jeden akcent polski. Tuż obok Bazyliki znajduje się cmentarz wojskowy, wznoszący się trzema tarasami w górę aż do stóp świątyni, Spoczywa w niej 1080 żołnierzy polskich, poległych w czasie II wojny światowej, którzy bronili ją przed spaleniem. W ciągu wieków na wzgórze loretańskie pielgrzymowało wielu Polaków, św. Stanisław Kostka, św. Maksymilian Kolbe, dwa razy Jan Paweł II, kard Stefan Wyszyński, gen Józef Haller, Franciszka Siedlecka i inni. 24 września 1987 roku podpisana została umowa o współpracy między Częstochową a Loreto. Zatroskane oblicze Jasnogórskiej Czarnej Madonny jest tak bardzo podobne do Czarnej Madonny z Loreto. Ona jest zawsze i wszędzie ta sama, jedyna, pełna łaski Maryja, Dziewica z Nazaretu.
Tak mieszkał Jezus z Maryją i Józefem. Znany archeolog odkrył ich dom Data utworzenia: 24 listopada 2020, 14:07. Brytyjski archeolog prof. Ken Dark z Uniwersytetu w Reading po 14 latach badań w Izraelu zebrał informacje, które wskazują, że święta rodzina mieszkała tuż pod ruinami klasztoru Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu. Teraz archeolog wydał książkę, w której zdradził szczegóły na temat swojego niezwykłego odkrycia. Brytyjski ekspert potwierdza: oto dom Maryi, Józefa i Jezusa Foto: East News W swojej najnowszej książce pt.: "Klasztor Sióstr z Nazaretu: okres rzymski, bizantyjski i tereny krzyżowców w środkowym Nazarecie" prof. Ken Dark zwraca uwagę, że dom w izraelskim mieście Nazaret, którego ruiny zostały odkryte w 1880 roku, musiał zostać wybudowany przez wprawnego w swoim fachu cieślę. Mógł być nim właśnie biblijny Józef. Naukowiec podkreśla, że według greckich źródeł, ówczesny zawód św. Józefa mógł też dotyczyć osoby, która dziś byłaby po prostu kamieniarzem lub budowniczym. Jest więc bardzo prawdopodobne, że Józef sam wybudował dwupiętrowy dom w skale, który znajdował się pod dzisiejszym klasztorem Nazaretanek. Archeolog tłumaczy, dlaczego postawiono tam kościół Według brytyjskiego naukowca dom powstał w pierwszym wieku naszej ery. Pierwszy kościół natomiast powstał tam ok. 4 wieku naszej ery. Archeolog przypuszcza, że świątynia została postawiona na ruinach domu, aby podkreślić znaczenie tego miejsca i upamiętnić fakt, że tam właśnie mieszkał Jezus razem z Maryją i Józefem. Zobacz także Według prof. Kena Darka kościół postawiony w tym miejscu był nawet większy niż pobliska świątynia pw. Zwiastowania, co jego zdaniem może podkreślać rangę domu św. Józefa, Maryi i Jezusa. Naukowiec zaznacza, że informacje o tym, gdzie mieszkała święta rodzina w początkach chrześcijaństwa mogły być przekazywane dzięki tradycji ustnej. Mieszkanie typowej żydowskiej rodziny Prof. Ken Dark prowadził badania nad domem Jezusa od 2006 roku. W 2015 roku opublikował artykuł naukowy na ten temat. Prace jego zespołu pozwoliły na odsłonięcie jednego z wejść do domu i wapiennej podłogi, resztek glinianych naczyń i elementów kołowrotka - typowego wyposażenia domu rodziny Żydów z tego okresu. Mogła z nich korzystać właśnie święta rodzina. Zobacz także: Zapomniany przodek Jezusa. Kim jest tajemnicza postać? Jak naprawdę wyglądał Jezus? Możesz się zdziwić (Daily Mail, The Sun) /6 Brytyjski ekspert potwierdza: oto dom Maryi, Józefa i Jezusa Ken Dark / . Dwupiętrowy dom został wykuty w skale. /6 Brytyjski ekspert potwierdza: oto dom Maryi, Józefa i Jezusa East News Św. Józef był cieślą. /6 Brytyjski ekspert potwierdza: oto dom Maryi, Józefa i Jezusa Ken Dark / . W środku znaleziono resztki glinianych naczyń i kołowrotka. /6 Brytyjski ekspert potwierdza: oto dom Maryi, Józefa i Jezusa Ken Dark / . Nad domem wzniesiono świątynię, żeby podkreślić historyczną wartość tego miejsca. /6 Brytyjski ekspert potwierdza: oto dom Maryi, Józefa i Jezusa Ken Dark / . Prof. Ken Dark poświęcił na badania kilkanaście lat. /6 Brytyjski ekspert potwierdza: oto dom Maryi, Józefa i Jezusa Ken Dark / . Prof. Ken Dark wydał książkę, w której opisał szczegóły badań. Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem:
Domie Złoty, módl się za nami!Posłuchaj: Pomyśl:Kiedy myślę o domu w Nazarecie, to czuję zapach fig, trocin, bo cieśla pracuje gdzieś nieopodal… Dom w Nazarecie, zwykły, zwyczajny. I w tym domu jest Maryja. Ale co ma wspólnego ten dom ze złotem?STACJA7 POLECAMyślę, że złotem jest jej obecność. Maryja była jak Dom. Maryja dawała dom Jezusowi, Józefowi, tym wszystkim, którzy chcieli tam przyjść. Ale Maryja jest domem złotym, bo jest domem dla każdego z tworzy dom w Kościele. Maryja tworzy dom swoją obecnością. Maria tworzy dom za mnie w każdym z nas, tam, gdzie jesteśmy. Maryja tworzy dom w naszych domach, jeżeli jest tam obecna i ma tam coś do powiedzenia, jeżeli przynosi nam doświadczenie życia i wiary, i prowadzi nas w naszych domach do spotkania z Jezusem, który był najważniejszy w jej zastanawiam się, co to znaczy “Maryjo, Domie Złoty” dla mnie, to przypominam sobie ten fragment, jak Maryja razem z Jezusem wróciła do Nazaretu, gdzie wzrastał w mądrości i łasce u Boga i u ludzi. Myślę o Maryi, która troszczyła się o dom, o kobiecie, która dbała o równieżTen zewnętrzny, nazaretański, ale i ten w sobie. I zastanawiam się, jak ja troszczę się o dom. O dom mojego serca. O dom moich relacji, moich więzi. O dom, w którym mieszkam, o dom, w którym są ci, z którymi żyję. Dla mnie to są moje współsiostry, a dla kogoś to będzie rodzina i jego to znaczy dla ciebie być domem? Nie tyle tworzyć dom, ale być domem dla innych, gdzie każdy może przyjść, gdzie każdy może się schronić. Czy jesteś domem dla kogoś?s. Monika Cecot, „Majowa dziewczyna„Módl się: Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!Najciekawsze artykułyco tydzień w Twojej skrzynce mailowejRaz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7
dom maryi w nazarecie